Co to będzie

Właśnie przed chwilą wyszłam z rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisko telemarketerki, telemarketer Płock, i zupełnie nie wiem co mam myśleć o tym spotkaniu rekrutacyjnym. Siedzę na ławce na przystanku, czekam na autobus, który ma przyjechać za 15 minut i rozmyślam. Rozmyślam nad przebiegiem rozmowy, nad tym, co mogłam inaczej powiedzieć i jak się zaprezentować. Pewnie niektórych może śmieszyć fakt, że tak bardzo przejmuję się rozmową na stanowisko zwykłej telemarketerki, ale prawda jest taka, że zaczynając od stanowiska pracownika Call Center można bardzo szybko awansować i piąć się  w górę po szczeblach kariery. Wielu współczesnych kierowników i dyrektorów zaczynało od najniższych stanowisk i powoli awansowało na coraz lepsze stołki. Ja mam zamiar zrobić podobnie i za jakiś czas zostać co najmniej managerem działu sprzedażowego lub supervisorem.

Informację na temat wyników rekrutacji na stanowisko telemarketera dostanę jutro, najpóźniej pojutrze. Nie wiem jak ja wytrzymam do tego czasu i czy mnie nerwy nie zjedzą. Chciałabym już teraz wiedzieć czy spodobałam się komisji i czy mam szansę na zatrudnienie. Miałabym przynajmniej trochę czasu na psychiczne przygotowanie się do otrzymania odmownej odpowiedzi. Jeśli zadzwonią i powiedzą, że się nie dostałam, to czeka mnie ogromne załamanie nerwowe i morze łez wylewających się z moich oczu. Skoro już teraz chce mi się ryczeć, to co to będzie za dwa dni?

Napisz komentarz